Wywozić psa nie zamierzam do lasu, chcę się legalnie pozbyć psa i poszukam schroniska. Będzie tam mu lepiej niż u mnie, bo ja tylko sfrustrowana chodzę wyprowadzaniem, sprzątaniem po nim Ja też to przechodzę, latałam do lekarza rodzinnego i non stop tylko że to objawy nerwicy. Dostałam leki i jakoś tak się trochę uspokoiło, ale nie jest to super, bo nawet do kościoła Nie obyło się bez kontrowersji - część radnych czuje się oszukana, ponieważ nie mieli świadomości na co się zgadzają. Będą kolejne tężnie w Nowym Tomyślu Był taki czas, że zabolało raz. Ty zniknąłeś, gdy się stało jasno. Słuchałam łez, nie obeszło się bez. Czułam jak dookoła gwiazdy gasną. Mówiłeś mi do końca moich dni. Będą wciąż unosić się amory. Pięścią o stół nie mogłam dłużej już. Musiałam sobie pójść, no sory. Niby ok. Śmierć przynosi spokój. Christopher, jedna z osób, które zetknęły się ze śmiercią "twarzą w twarz" był pewien, że została mu niecała minuta życia. Przede wszystkim czuł się bardzo spokojny. Podkreśla również, że słowa o życiu przelatującym przed oczami, to nie banał. Faktycznie zastanawiał się, kim był i co mógł Witam, warto skorzystać z możliwości konsultacji online, skype, jeżeli nie ma Pani możliwości spotkania z psychologiem w gabinecie. Brak odczuwania emocji - anhedonia, spłycenie emocji, może mieć różne podłoże i być związana z depresją, ale także wysokim poziomem stresu i przepracowaniem. Napisała Pani, że jak każdy normalny i2p5j. [Intro: Ja to tak czu-je, je, je, nie patrzę w tył, kiedy idę na szczyt Ja to tak czu-je, je, je, nie mów mi dziś jak powinienem żyć Ja to czuję jak...[Zwrotka 1: Wersow] Ej, ja to tak czuje, choć nie lubię dram Dawni przyjaciele na skrzynce mi robią spam Ja mam swoich ludzi, na życie już mamy plan Bo tanecznym krokiem przebiegniemy przez ten life Dalej Nowy Jork i Miami, różne stany w bani tak samo jak za oknami Od zawsze mam różowo przed oczami, bo widzimy marzenia, ale nie widzimy granic[Zwrotka 2: Mini Majk] Zimna jest wódka, gorąca pupa Ale przed majkiem stoję jak 2pac Nic mnie nie rusza, płynę na wersach Rozpalam ogień we wszystkich sercach Całе życie było pod górę, teraz pod nogami mam chmurę Z Krzychem tеraz wsiadam w tą furę Lecimy po swoje, ja to tak czuję[Refren: Ja to tak czu-je, je, je, nie patrzę w tył, kiedy idę na szczyt Ja to tak czu-je, je, je, nie mów mi dziś jak powinienem żyć Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt[Zwrotka 3: Friz] Robię sobie flex, robię dla was kino Zmontowałem ekipę, mów mi Tarantino (Friz) Jeden na milion, no a w necie masa imion A ja im starszy, tym lepszy jak wino Robię tylko to co czuję sercem Dawniej marzyłem by zrobić 6 zer (Cash) Może więcej, teraz jadę mercem, kiedyś może Lambo, może Rarri, może Bentley Usunąć: Rolki na nogach, a nie rolki pieniędzy[Zwrotka 4: Tromba] Trombabomba, styl jak Mortal Combat Ze mną jest ekipa, każdy z nich to dobra morda Wrzucamy to w sieć, nim wrzucimy to na kompakt Słuchaj tego na fonach i słuchaj tego na kompach Świeży styl dla mnie zawsze widać tu Powoduje szok, tak samo jak Pikachu No stres, czarny merc, szyba w dół Mam na sobie dres, robie flex, robię uuu[Refren: Ja to tak czu-je, je, je, nie patrzę w tył, kiedy idę na szczyt Ja to tak czu-je, je, je, nie mów mi dziś jak powinienem żyć Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt[Zwrotka 5: Krzychu] Krzychu wjeżdża i to jest sprawa wielka Siedzę w M2, lecz to nie kawalerka Opada szczęka nie jednemu co zerka Ponad 400 koni, 19 cali felga Robię skrrt, skrrt, skrrt, weź to powiedz Lecę sobie bokiem jak żużlowiec Lecę sobie tak o każdej porze Pod kołami dym, a z tłumika leci ogień[Zwrotka 6: Patec] Wchodzi Patec i znów zabija nudę Za chwilę inżynier, a póki co jeszcze student Do tego YouTuber i w sumie się nie gubię, bo robię to czuję, no i robię to co lubię Ja to czuję, kiedy reszta spada z krzesła Robię rewolucje zupełnie jak Magda Gessla J. Patecki, jest jeszcze jedna kwestia, zaparkuję wszędzie choć Picanto to nie Tesla[Refren: Ja to tak czu-je, je, je, nie patrzę w tył, kiedy idę na szczyt Ja to tak czu-je, je, je, nie mów mi dziś jak powinienem żyć Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt Ja to czuję jak nikt, nikt, nikt @gajusz800: Ja po prostu uważam, że w większości przypadków nawet jeśli dana osoba wychodzi z takiego środowiska, gdzie nie było kultywowania miłości rodzinnej i ma problem z relacjami i dziećmi... to jeśli się chce, to można wiele rzeczy wypracować. Bo relacja a emocje to są dwie różne sprawy. Oczywiście dobrze jeśli emocje są od początku, ale na koniec najważniejsze jest to, ile pracy włożysz, żeby relacje z dzieckiem wypracować. Trzeba mieć dużo cierpliwości, czasem obniżyć wymagania i być może przeczytać jakąś książkę i rozmawiać z dzieckiem, zamiast zlać tyłek pasem, jak to robili "nasi" rodzice. Totalnie się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że "albo się nadajesz, albo nie". Przecież tak to można obalić każdą tezę. Człowiek jest istotą, która może nauczyć się wszystkiego. To, że nie "umiesz w relacje" nie oznacza, że nie możesz się nauczyć. Tylko pozostaje kwestia czy chcesz... przecież tak samo jest w związkach... to tak nie działa, że raz powiesz, że kochasz i pyk... trzeba nad tym pracować, żeby mieć relację i emocjonalne zaangażowanie. I mówię to z perspektywy osoby niezbyt wylewnej i okazującej uczucia, sam się tego musiałem nauczyć (także do mojego dziecka) i nadal się uczę. A to czy dziecko jest słodziakiem czy gówniakiem to jest to tylko kwestia włożonej w dziecko pracy. Mój 5-letni smok też potrafi mnie zagrzać w sekundę, ale poza tym jest grzecznym, inteligentnym chłopcem, ale żeby to tak wyglądało, musiałem poświęcić z żoną dużo czasu i musieliśmy włożyć w to bardzo dużo pracy, wytrwałości i konsekwencji, samo się nie zrobi. Aha i żeby uprzedzić... oczywiście, że są przypadki beznadziejne i zdarzają się różne sytuacje, ale to nie jest powód, żeby generalizować i demotywować gościa, który założył temat. zapytał(a) o 09:35 Jestem z dziewczyną, do której nic nie czuje. Jak zerwać, aby jej nie zranić ? Sytuacja wydaje się być trochę dziwna, bo to Ja do Niej tą chemie, ten pociąg, który Mnie dni temu zaproponowałem stały związek - zgodziła mam takie wrażenie, że Jej nie kocham, że po prostu chciałem Ją tylko robić ? Odpowiedzi Powiem tak: Bez względu na sposób w jaki jej to powiesz, będzie to bardzo bolesne. Wiem o tym bo sama miałam podobną sytuację. Myślę, że najlepiej będzie jeśli powiesz jej wprost: "Przepraszam, nie mogę z tobą być, nie czuję nic do ciebie, przepraszam za to, że cię ranię", albo coś podobnie do tego. Nie mów jej tylko słów: "Nie kocham cię już", bo to boli najbardziej. Nie czekaj tylko długo z decyzją o zerwaniu! Myślę jednak, że po co masz męczyć się w związku, z którego nie czerpiesz przyjemności, bo nie kochasz tej osoby. Najlepiej zerwij to teraz, kiedy jesteście ze sobą krótko, bo im krótszy związek tym mniej ona się do ciebie przyzwyczai i mniej będzie później cierpieć. Pozdrawiam ;) Dziewczyny są bardzo czułe, więc podejdź do niej delikatnie. Zaproś ją na jakiś spacer. Wtedy możesz zacząć tę rozmowę. Możesz powiedzieć:-Posłuchaj, sprawa jest taka, że... nie wiem jak ci to powiedzieć. Po prostu ja chyba na ciebie nie zasługuję i powinniśmy się rozejść...Potem są dwie opcje:Albo się bardzo zasmuci i będzie miała doła,albosię na maxa rozgniewa i szczeli ci w pysk i będzie wypominać to, że to ty do niej zarywałeś i blablabla Zgadzam się z poprzednią odp że jak tego nie zrobisz będzie ją to boleć bo jeżeli chcesz być z nią szczery i powiesz jej o tym zranisz ją dlatego nAjlepiej jak powieez jej prawdę ale dodasz że zależy ci na tym żeby była szczęśliwa a ty jej tego szczęścia nie dasz i że zależy ci na daiszej znajomościJeżeli znajdziesz czas proszę odp. NA moje ostatnie pytanie blocked odpowiedział(a) o 11:07 Wyjaśnij możesz jej okłamywać bo sprawa się i zrób to nie doszłeś do tego wcześniej:( zanim ją zranisz, pomyśl, dlaczego to właśnie ją chciałeś mieć. Przypomnij sobie te wszystkie sytuacje, momenty, pocałunki.. pomyśl, czego tak naprawdę chcesz.. a jeżeli już zdecydujesz się z nią rozstać, to koniecznie jej powiedz, jakim jesteś debilem i że przykro Ci, że musiała trafić na kogoś bez za to, ale miałam podobną sytuacje, i jest to szczeniackie ze strony face... chłopczyka ;) Zależy ile masz lat... Ja na twoim miejscu zaprosiła bym ją do kina kolacja lup tym podobne. Jeżeli będziesz czuł , że jest na maxa zaadowolona , szczęśliwa to nie wiem zawsze jest tak że im bardziej się cieszył tym trudniee się rozpłakać po tym co druga osoba jej powiedziała. Będzie pewniei tak szczęśliwa , że zapewniłeś jej ostatnie cudowne chaile. Może być druga opcja z jej strony której wole nie pisać :S powiedz jej oo co chodzi powiedz ze to nie jej wina poprostu nie czujesz jeszcze nic powaznego po mimo tego ze zaproponowales staly zwiazek ze potrzebujesz czasu moze kiedys poczujesz doo niej cos wiecej powiedz zee chcesz sie zz nia przyjaznic ze nie chcesz tracic z nia kontaktu ale narazie z tego nic nie bd ona to zrozumie jesli ma troche oleju w glowie :) zdobyc? opanuj sie dajesz jej nadzieje i proponujesz zwiazek a potem co? powiedz: troche za szybko podjalem decyzje i nic nie czuje. ale koles: weśśśś sie opanuj bo chyba nie wiesz czego tak naprawde chcesz... sorry. ale troszke dziwny z cb czlowiek :) wspolczuje problemów :/ blocked odpowiedział(a) o 09:03 Szczera nawet bolesna prawda - ja szczerze bym tak wolała, żeby mi to powiedział ktoś w twarz, a nie kręcił czy owijał w bawełnę, bo wolę, żeby mi ktoś wygarnął wszystko i niech skrytykuje, ale przynajmniej wiesz jasno na czym stoisz - a nie takie ociąganie się w danej sytuacji, bo to jest wkurzające - a jak dalej będziesz się bawił czyimiś uczuciami do dostaniesz z liścia od dziewczyny i skończy się dzień dziecka - bo do dziewczyny jednak powinno się mieć szacunek i to do każdej tak jak ona do Ciebie go ma. Powodzenia w rozwiązaniu tego zagmatwanego problemu i pozdrawiam :) Ja mam tak samo . Chłopak do mnei zarywał, ja chciałam udowodnić innym dziewczynom które do niego zarywały że ja go będę mieć tylko dla siebie ... I zdobyłam go. On się stara , bardzo . Ale ja tak jakby już nic do niego nie czuje. Strasznie mi z tego powodu głupio. Jestem z nim nie cały miesiąc.. Planuje powiedzieć mu , wyjaśnić, że to było tylko zauroczenie, że nie jestem gotowa na jakiś stały związek itd. Tobie radzę podobnie się wytłumaczyć. POWODZENIA ! :* Powiedz jej ze jeszcze nie jesteś gotowy na stały zwiazek nati57 odpowiedział(a) o 09:42 Poprostu powiedz jej,ze nic do cb nie czuje i nie mogę być z Toba,bo w ten sposób ty się będziesz zle czul a po pewnym czasie ona zacznie to odczuwać..powodzenia i liczę na naj :) blocked odpowiedział(a) o 09:42 Czy tak czy tak jak z nią zerwiesz czy powiesz to delikatnie czy nie to i tak będzie to były mi powiedział żebyśmy "odpoczęli od siebie" . To i tak ktoś wyżej wspomniał to powiedz że nie jesteś gotowy na stały związek i tyle. To po co się z nią wiązałeś ? zerwij z nią powiedz tak ,,Nie wiem jak ci to powiedzieć zrywam z tobą nara,, a ona zapyta się na pewno dlaczego a ty powiedz ,,,nie kocham cię już ''itd. Uważasz, że ktoś się myli? lub Zepsułam się, nie dogadamy się, nie dam nic, nic dzisiaj nie powiem, nie będzie ze mną reakcji, przepraszam, niby mi przykro, ale przykro mi wcale, bo nie czuję nic, proszę próbować później, może jeszcze później, może kiedyś, nic nie zrobię, dzisiaj nie mój dzień, zresztą, nie posiadam żadnych dni na własność. Cierpię na notoryczny brak odpowiedzi na rzeczywistość. Chciałabym przestać mówić do siebie, halo, bo nikt mnie nie słucha, bo ja produkuję te słowa, wiąże je w zdania, dobieram, układam, chcę się otrząsnąć, krzyczę na siebie, potem próbuję delikatnie rozmawiać, chcę pomóc, chcę coś zrobić, halo, nie ma nikogo, budzę się po jakimś czasie, ocknę się, chyba się zamyśliłam, ktoś chyba coś mówił, otwieram wewnętrzne powieki i pytam co? Chciałabym mocno stąpać po ziemi, potknąć się o korzeń, przedziurawić sobie spodnie na kolanie, rozedrzeć skórę, pozwolić się krwi zmieszać z błotem i poczuć, wreszcie poczuć, jak woda utleniona szczypie moje mięso i czuć ten strach, zanim jej pierwsza kropla skapnie na rozdartą skórę, zagryźć usta, może uronić łzę, ale ja łez nie mam. Nie czuję nic, bardzo chciałabym, ale nie czuję nawet chęci i nie jest przykro, jestem pusta jak balon, jak głowa wielu ludzi, zero ze mnie uczuć, zero możesz ode mnie dostać, zero daję, nic nie biorę, neutralna jak Szwajcaria, pusta jak przestrzeń. Chcę sikać do rzeki. Chcę pluć ludziom do kawy. Chcę kraść pomarańcze ze stosik kobiet biednych, chcę dzwonić na bramkach w marketach i uciekać. Chcę czuć strach, gdy mówię, ci że wcale cie nie kocham. Chcę się uczepić twojej nogi, tak jak jako dziecko chwytałam nogi taty, aby nigdzie nie wychodził. Chcę się rzucić na podłogę, płakać na niej i kopać ściany, chcę wytłuc zastawę chociaż sama ją wybierałam, chcę wyrzucić meble przez okno, najlepiej wszystkie. Chcę śpiewać pod prysznicem. Chcę zawsze mieć w domu cięte kwiaty. Chcę czuć jak kłuje mnie serce na myśl, że mogę cię stracić. Gdy zamykasz za sobą drzwi, gonię cię, aby poinformować, że zostawiłeś swoją sztuczną paproć na moim parapecie. A ja ją podlewałam. Chcę kiedyś kogoś zatrzymać. Laura Makabresku: photography & fairy tales.

tak ja nic nie czuje