Jak naprawić relację z kobietą? Przestań się zastanawiać, zacznij działać! Jeśli to zachowanie mężczyzny stało się przyczyną, przez którą posypała się relacja z kobietą, to inicjatywa naprawienia znajomości należy do niego. Niełatwo jest zagadać i zaproponować spotkanie, gdy nie wiemy, jak zareaguje druga strona.
Metoda 2: Wyczyść pamięć podręczną i pliki cookie przeglądarki, aby naprawić błąd „Nie znaleziono kamery”. Istnieją przypadki, w których uszkodzone tymczasowe dane przechowywane w przeglądarce mogą powodować ten problem. Aby to naprawić, musisz usunąć te dane. Oto, co musisz zrobić, jeśli używasz przeglądarki Chrome
Mam pytanie jak naprawić kontakt z dziewczyną. Mam 15 lat i prubowałem poderwać dziewczynena fb znałem ją z podstawówki a ona chyba nie .wczesniej na fb dodawalem komentarze pod jej zdjenciami i niej prawdopodobnie sie podobalo bo dziękowala a przy pierwszej rozmowie na fb spytalem czy ma chlopaka a ona po kilku odpowiedziach powiedziala ze sie narzucam .
Napisano Maj 12, 2009. Mysle ze cos ukrywa i nawet nie bede wymyslac ze moze byc inaczej. Ja mialam tak samo jak poznalam kogos a nie powinnam. Telefon zawsze wyciszony, schowany gdzies w kieszeni
1. 0. Asiulach. odpowiedział (a) 23.04.2012 o 23:13: to też właśnie zależy od obu stron :) MamBzikaNaPunkcieNicka. odpowiedział (a) 21.04.2012 o 14:25: ja miałem podobnie 10 miesięcy poszło na marne. Zobacz 17 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego chlopacy nie umieja walczyc o dziewczyne ?
Powiedziałem jej że dziewczyna z którą mam dziecko, zginęła podczas pomocy humanitarnej w Iraku. To już podziałało całkowicie i po chwili zaproponowała mi chodzenie ze sobą. Ja się oczywiście zgodziłem. Jesteśmy razem już gdzieś z miesiąc. Mamy po 16 lat. Czy mam jej powiedzieć że ją okłamałem.
JyWZv. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-06 18:07 Witam, poznałem pewną dziewczynę przez znajomego.. spodobała mi się więc postanowiłem do niej zagadać... gadaliśmy najpierw na fejsie, wymienialiśmy swoje poglądy czego szukamy itp i postanowiliśmy się spotkać. Poszliśmy na bilard, wypiliśmy parę piwek, pogadaliśmy..było super, później pojechaliśmy na imprezę do wspólnych znajomych , tańczyliśmy razem, przytulaliśmy się i podczas rozmowy z nią powiedziała mi ,że podobam jej się, że jestem fajnym chłopakiem itp. Ona od razu mi się bardzo spodobała i z wyglądu i z charakteru, na wiele tematów mieliśmy to samo zdanie. Dodam ,że jestem już 3 lata bez związku i każda próba związania się z kimś w tym czasie kończyła się z mojej strony ponieważ ja nie mogłem się przełamać jakoś po utracie poprzedniej dziewczyny.. tutaj poczułem zupełnie coś innego..poczułem ,że to jest to coś.. spotkaliśmy się wiele raz, zawsze przyjeżdżałem po nią, odwoziłem do domu, zabierałem do kina, kupiłem prezent na urodziny itp, lecz jest taki problem...Mówiłem jej jak bardzo mi zależy, że mogę zrobić naprawdę wiele dla niej, fundowałem jej wszystko itp...... i tu jest problem. Mimo ,że byliśmy bardzo blisko, spaliśmy razem (nie było seksu) lecz różne inne zbliżenia.. podczas jej urodzin zaprosiłem ją do siebie do domu, oglądaliśmy filmy, jedliśmy itp było fajnie, całowaliśmy się, przytulała się do mnie, łapała mnie za rękę.. tak inaczej czułem ,że to jest to aż w końcu nadszedł jakiś dziwny dzień, coś mi odbiło i napisałem jej znów smsa jak bardzo mi zależy, czego ja to dla niej nie zrobię i wgl i po tym napisała mi ,że przestraszyła się trochę tego i nie jest gotowa na związek.. ustaliliśmy ,że będziemy kolega koleżanka bo na związek na ten moment nie mam co liczyć mimo ,że ona nie skreśla wszystkiego. Powiedziałem jej ,że może na mnie liczyć ,że pogodziłem się z tym ,że nie będziemy razem i chcę mieć z nią dobre relacje. Ona mi podziękowała za to bardzo no i tyle...zmieniam się, nie chcę popełniać już takich błędów jak wcześniej, wiem co źle robiłem.. może mi ktoś podpowiedzieć co dalej robić? czym ją mogę zaskoczyć? czy po prostu starać się przez jakiś czas nie okazywać jej tego co czuję, być kolegą, pomagać jej jak będzie tego potrzebować i spróbować za jakiś czas? Naprawdę bardzo mi zależy i nie chcę jej stracić. Wczoraj byliśmy ze znajomymi się spotkać u mnie i uśmiechała się do mnie cały czas, pocałowała mnie parę razy w usta i mówi ,że to po koleżeńsku tak..na fb jak chcę pogadać to już nie jest tak miło i ona pisze tak od niechcenia dziwnie. napisał/a: DonDon 2015-01-06 18:29 Ile macie lat? napisał/a: Cortezjusz 2015-01-06 19:11 20 napisał/a: mattuspl 2015-01-07 10:22 Och compadre. Nie ukrywając - masz przesrane. Jestem i chyba pozostanę w bardzo podobnej sytuacji - jednostronna relacja z lekkim odwzajemnieniem z drugiej strony. Gorzej trafić nie mogłeś, bo się zadurzyłeś w niej. Znalazła w Tobie oparcie, bliskość i wsparcie. Czyli teoretycznie ma dużo, sama nie wnosząc stosunkowo nic :). Zmień stosunek do niej, bo obstawiam, że dalej się spotykacie i dalej jej fundujesz, jak to sam określiłeś. Z psychologicznego punktu widzenia ona dostaje to, czego kobiecie potrzeba - faceta, który po prostu o nią zadba jak o kobietę. Tylko to powinno działać w obie strony, więc się pokićkało cuś. A co masz zmienić? Przestać być. Bądź kolegą. Chce kolegi? To go dostanie. Niestety trzeba postawić ją przed faktem dokonanym, że dostaje się tego, czego się chce, w końcu jesteśmy dorośli. Wg mnie tylko tak możesz spróbować to naprostować i wrzucić na normalny tor. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-08 10:06 No i właśnie tak zacząłem robić, koniec fundowania, zwykli koledzy, spotykamy się nadal.. właśnie zaraz u mnie będzie :P Na sobotę umówiłem się do mnie z koleżanką która bardzo mi pomogła właśnie w tej sprawie.. i zastawiam się.. bo jest taka sprawa ,że w sobotę jest impreza u znajomego i czy nie zagadać jakoś specjalnie ,że ja nie przychodzę bo z kimś się umówiłem.. :P tak żeby wzbudzić w niej zazdrość jakąś.. jak myślisz? napisał/a: Valkiria_ 2015-01-08 10:13 Cortezjusz, ja myślę że to skończone frajerstwo posługiwać się jednym człowiekiem jak przedmiotem, żeby wzbudzić zazdrość w kimś. Chyba, że jesteś pewien że owa koleżanka nic do ciebie nie czuje o bawi się sytuacją. Ale tego że ona do ciebie coś czuje wykluczyć raczej nie możesz... Tym bardziej że masz klapki na oczach odnośnie tamtej i świata nie widzisz tylko własny cel, po trupach. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-08 12:41 Nie czuje, sama pomaga mi w tej sytuacji. Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. A na film po prostu się umówiliśmy a nie żebym specjalnie wykorzystał to aby wzbudzić zazdrość napisał/a: dr preszer 2015-01-08 14:40 Moim zdaniem głupie gierki donikąd nie prowadzą. Nie pójdziesz na imprezę, bo pójdziesz z koleżanką do kina, ona nie spotka się z Tobą bo pójdzie z innym kolegą na imprezę. Co zrobisz ? Pukniesz koleżankę aby ją przebić ? Dla mnie takie gierki są po prostu głupie. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-09 00:52 Nie będzie żadnych gierek, zachowujemy się jak kolega koleżanka, ja zmieniam swoje życie, pokażę jej ,że jest mi dobrze i nie jestem załamany i zobaczymy jak ona na to zareaguje. Dzisiaj pierwszy raz w życiu PIERWSZA się do mnie odezwała bo "coś ją naszło" mimo ,że od rana się widzieliśmy napisał/a: DonDon 2015-01-09 09:15 Cortezjusz napisal(a):ja zmieniam swoje życie, pokażę jej ,że jest mi dobrze i nie jestem załamany i zobaczymy jak ona na to zareaguje. Popełniasz jeden podstawowy błąd. Zmieniać powinieneś się dla siebie, a nie dla niej. Będziesz udawał, że jest dobrze, że nie jesteś załamany, ale jak się okaże, że nie robi to na niej wrażenia, to wrócisz do bycia chłopczykiem ze złamanym serduszkiem. Tak na prawdę nic nie zmieniasz w swoim życiu. napisał/a: Cortezjusz 2015-01-10 13:06 Jak przestałem się odzywać i pokazywać ,że jest dla mnie wszystkim to sama zaczęła do mnie pisać.. napisał/a: enhunter 2015-01-10 13:13 Cortezjusz napisal(a):Jak przestałem się odzywać i pokazywać ,że jest dla mnie wszystkim to sama zaczęła do mnie pisać.. Tak to działa, owszem. Ale zmieniać się trzeba umieć. Za chwilę znudzisz się byciem tym, kim ONA chce żebyś był i tak jak mówi DonDon wrócisz do siebie, bo nic Ci to nie da, a ona zobaczy tylko to, że robiłeś coś na pokaz. Zmienić się przede wszystkim trzeba dla siebie. Przestać się odzywać to żadna zmiana. Ja po swoim rozstaniu też podjąłem pewne kroki do zmiany siebie, ale żeby to było prawdziwe - urwałem z nią kompletnie kontakt. Przez co ja się zmieniam, a ona nawet o tym nie wie = nie robię tego pod nią, bo po co, skoro i tak tego nie widzi? Robię to dla siebie i jestem w pełni zadowolony, bo "remontować siebie" pod kogoś, to jak budować zamek z piasku. Jak dbasz tylko o SWOJĄ opinię postawisz solidny fundament.
zapytał(a) o 18:27 Dziewczyna mnie okłamała, co robić? Umówiłem się z moją własną dziewczyną na piwo w mieście, zadzwoniła i powiedziała, że nie może bo musi sprzątać mieszkanie. Jestem przekonany, że nie było jej cały dzień w domu bo w między czasie poprosiłem, aby weszła na chwilę na fejsa nic nie odpisała od 3 godzin no bo co? Przecież nie ma jej w domu. Dzwoniła do mnie przed chwilą, nie odebrałem i wiem, że jej jeszcze w domu jej nie ma. Dziewczyny dlaczego kłamiecie? Co powinienem był teraz zrobić? Zapoczątkować kłótnie? Bo przecież tak to się skończy. Ja będę mówił, czemu kłamie, a ona będzie udawać, że była w domu. Nie wiem co robić. Wiecie co zrobiłem? Wsiadłem na rower i do niej przyjechałem. W domu nie posprzątane i wygadała się, że była w parku. :(Wszystkie kobiety, które spotkałem w życiu kłamią ;( Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2012-06-30 23:25:13 Odpowiedzi Sheeep odpowiedział(a) o 18:29 Żadnych kłótni! Spróbuj wzbudzić w niej litość i poczucie winy zeby sama sie wygadała. Skejtówa odpowiedział(a) o 18:49 najpierw sprawdź czy Twoje podejrzenia są słuszne a dopiero później możesz rozkręcić kłótnie Elisssa♥ odpowiedział(a) o 18:34 słuchaj a może nie mogła się z tobą po prostu spotkać na te piwo na mieście bo coś jej wypadło? ; bolała ją głowa czy coś .no nie wiem , ale słuchaj to tylko świadczy o niej .i nie wszystkie dziewczyny kłamią ! -_-ehh ..faaceci -_- ... Może nie mogła wejść na fejsa?Chociaż może cię okłamała. Najpierw jej Nie każda dziewczyna kłamie. blocked odpowiedział(a) o 18:29 może zrobiła dla cb niespodziankę,albo jednak musiała wyjść bo stało się coś przykrego komuś z jej rodziny lub znajomych ? agga98 odpowiedział(a) o 18:30 Musisz sie dowiedziec czemu cie oklamala jak wogole. I nie wszystkie dziewczyny klamia chyba ze maja powod a jesli ci nie powiedziala to mysle ze albo sie wstydzila i bylo jej glupio albo poprostu..no nie wiem zreszta. py$ia odpowiedział(a) o 18:34 moze nie zauwazyla sms-a i zadzwonila cie przeprosic za to klaudia3 odpowiedział(a) o 18:35 1 nie wszystkie dziewczyny kłamią 2 nie ma co sie z nia kłócic bo moze nie mogła albo nie usłyszała jej moze naprawde byla w domu 4 nie wszystkie dziewczyny kłamią ! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Odpowiedzi Jakbyś ją kochał to byś nie kłamał...Faceci, wszyscy tacy sami XD ... Sorry. Ale nic. Jeśli ktoś stracił Twoje zaufanie, to już tego nie naprawisz. Przykro mi. Bryza14 odpowiedział(a) o 19:09 Kłamczuch :D Ja bym się nie obraziła czekoladki w kształcie serca :D i już masz z głowy kłótnię :D Niśk@. odpowiedział(a) o 19:09 Napisz jej list miłosny .. na mnie to działa jak chłopak ostatnio mnie okłamał, ale dlatego że go kocham to wybaczyłam mu .. On kupił mi prezent ( wgl bez okazji ) powiedział że mnie kocha i że zrobił błąd ... bardzo mu zależy i nigdy więcej tego nie zrobi :) Może zrób tak samo :D blocked odpowiedział(a) o 19:11 Walcz i walcz ,cały czas aż zrozumie , że ci zależy . Powtarzaj jej to z tysiąc razy . Zrób dla niej jakoś miłą niespodziankę ;) Tłumacz jej , że bardzo tego żałujesz i powiedz , że ją kochasz . I , że się to nie powtórzy .( i zapamiętaj se to i nie okłamuj ją już nigdy ) . :) Tamta;3 odpowiedział(a) o 19:11 Poproś jej najlepszą koleżankę o pomoc, żeby ją popytała co o tym myśli, jak się czuje najważniejsze przeproś i wytłumacz jej jak bardzo ją kochasz. Zadziałało u znajomych to może i w tym przypadku podziała. Powodzenia ;) ∂яσρкι¢к odpowiedział(a) o 19:17 mam mówić w 100% szczerze?zwykłe przepraszam nie wystarczy , na miejscu Twojej dziewczyny kazałabym Ci na kolanach zapierniczac do Częstochowy .Musisz jej to jakoś zrekompensować, jezeli bardzo ją zraniłeś prezent kupiony u jubilera moze tego nie udzwignac . licz sie z tym ze jesli mowi ze straciła Twoje zaufanie juz nigdy mozesz go nie odzyskac nawet jesli bedziesz bardzo sie starał i dawał z siebie wszystko . wiem z własnego doswiadczenia , uszczerbek na psychice moze zostac jej do konca i moze wydjae Ci sie ze to nei bylo nic takiego ale ze strachu przed zawodem moze sie zmienic nie do poznania i stac sie bardzo nie ufna , nie tylko Tobie. Zbliżają się walentynki rusz trochę szare komórki to coś sam wymyślisz ,ale na razie dam ci kilka przykładówkup dużego ,ale to bardzo dużego pluszowego misia i doczep do niego list z przeprosinamii wyjaśnieniem twego oszukania jej i wyraź w nim swoje uczucia do niej Albo kup kwiatka chociaż ja bym wolała tego misia Możesz też kupić coś o czym marzy ,ale nwm o czym marzy więc nie pomogęJeśli masz mało kasy daj tylko list w kopercie zaadresowany do niej wyjaśnij w nim wszystko i spróbuj uzbierać kasę na walentynki Zapraszam [LINK] duska147 odpowiedział(a) o 19:25 Mój brat na przykład swojej dziewczynie wsadził do plecaka zaproszenie na kolacje gdy ona się tam zjawiła klękną przed nią i po prostu przeprosiłwłaśnie idą walentynki zrób to w walętynki mija28 odpowiedział(a) o 20:45 Czekoladki, wielki bukiet kwiatów i szczere przeprosiny. Wytłumacz jej, że nie chciałeś jej denerwować., dlatego poszedłeś nic jej nie mówiąc. Pocałuj ją, proś, żeby Ci wybaczyła i powiedz jej, że ją bardzo kochasz. Powiedz, że tam nic nie zaszło, że tylko tańczyłeś. Tak szczerze, no to nie wiem dlaczego się obraziła. Przecież nie jesteś jej własnością trzymaną w torebce :/ No, ale z drugiej strony nie wiedziała, czy na tej imprezie przypadkiem nie podrywałeś jakiejś innej. Pozdrawiam ^^ Uważasz, że ktoś się myli? lub
zapytał(a) o 18:17 Okłamałam przyjaciółkę! Jak mogę to naprawić? Okłamałam przyjaciółkę. Znamy się już ponad pół roku i przez kłamstwo nie odzywa się do mnie itp. Kłamstwo niewinne w gruncie rzeczy ale, ważne że ją okłamałam :( powiedziałam jej że nie przyjdę do niej bo poprostu nie dam rady się wyrwać z domu a byłam gdzieś indziej z koleżanką co razem się kumplujemy i ona jej powiedziała że jestem razem z nią ( wiem że nie wkopała mnie, to tylko i wyłącznie moja wina) teraz mam problem jak z nią rozmawiać kiedy ta moja "przyjaciółka" się do mnie nie odzywa, odwraca wzrok kiedy na nią spojrze. Bardzo zależy mi na tej przyjaźni ale nie wiem co robić... :(:(:( Odpowiedzi przeproś ja lub powiedz że z tamtą się wczesniej umówiłas i było ci głupio powiedzieć że znia idziesz przeproś. sama miałam podobną sytuację, że koleżanka mnie wystawiła, tyle, że ona nawet nie przeprosiła.. blocked odpowiedział(a) o 18:20 powiedz ze jestes lesbijką:D Miałam podobną sytuację. Powiedz jej, że jest ci bardzo przykro i że nie chciałaś jej urazić. I powiedz jej, że jest naprawdę super i nie chcesz stracić tej przyjaźni i żeby dała ci drugą szansę. Jeśli nie będzie chciała z tb rozmawiać, to napisz jej na kartce. Powodzenia :) Jeżeli się naprawdę przyjaźnicie to ona ci na pewno wybaczy ;* Moja przyjaciółka wypaplała mi tajemnicę, ale i tak jej to wybaczyłam , przeproś ją ; ) Ojojo to rzeczywiście poważna sprawa okłamanie przyjaciułki ale jets na to sposób jest ich wiele jeśli naprawdę ci na niej zależy to powinnaś wiedzie co zrobi ja ci dam tylko pare rad powiedz jej że to był pierwszy i ostatni raz że jest ci smutno i odgrywaj to nie ciesz się chodź smutna patrz sie na nią powiedz że nadal pzrecierz jesteśie przyjaciułkami zapros ja do kfc i porozmawiajcie sobie wysyłaj do niej liściki itp ale nie bądź nachalna to ja pobudzi do walki z tobą licze że wszytsko będzie dobrze zrób jej niespodzianke. Liczę na naj ! XD proszę hahah przyjaciółka po wiecej niż 6 misieęy. .. kobieta potrafi stzrzelam że jesteś nastolatką albo nawet miejsza .. suhchaj ... heh okłam = powiedz = wybacz = frends forewer Uważasz, że ktoś się myli? lub
Amerykańscy (a jakże!) naukowcy zbadali, że 80% rodziców okłamuje swoje dzieci. Wniosek płynący z badania był taki, że pozostałe 20% skłamało na temat tego…że nie kłamie. Jednym słowem: wszyscy serwujemy dzieciom mniejsze lub większe mijanie z prawdą. Trzeba jednak jasno określić: cel nie uświęca środków. Kłamstwo to temat śliski jak brzuch ryby. Pozostaje kwestia: patroszonej czy nie? Wbrew pozorom ma ogromne znaczenie, jaki temat poruszamy i w jakich kwestiach okłamujesz dziecko. Przy czym zaznaczam, że opisane przeze mnie sytuacje biorę w duży cudzysłów. Ja omijam prawdę wtedy, kiedy (jak mi się zdaje) nie wyrządzam tym nikomu krzywdy. Dlatego zawsze, zanim powiem coś nie do końca znajdującego odniesienie w rzeczywistości, myślę jakie to będzie miało konsekwencje i jaki wywoła skutek. „Czyli też okłamujesz dziecko, na dodatek z premedytacją!”. Powiem tak: znam na tyle swojego starszego syna, że mniej więcej wiem, jak zareaguje na daną wiadomość. Co go może ucieszyć, co zdenerwować, a co sprawi, że usta wywinie w smutną podkowę. Nigdy nie żartujemy z bólu, uczuć, spraw poważnych i jeszcze poważniejszych. Nie straszymy chytrą babą z Radomia, Cyganami, Babami Jagami… Ale cóż, kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. 1. Bajka się już skończyła, teraz telewizor musi odpocząć. No nie ma, że boli. Ja też czasami chciałabym przebimbać cały dzień przed tv. Kiedy zupełnie nie mam nastroju, a moje myśli skaczą pomiędzy gorąca kawą i miłym kocykiem, wolałabym odpoczywać tak jak lubię i w pewnych wypadkach mój wybór padłby na prostokątny plaster ekranu. Niestety, nawet jeśli mój starszak chciałby spędzić cały dzień na oglądaniu Małych Einsteinów i Listonosza Pata, nie ma takiej opcji. Chyba nie wyrządzam mu większej krzywdy ograniczeniem czasu z tv, biorąc pod uwagę, że zamiast tego rysujemy labirynty i robimy własne Stacyjkowo z drewnianych torów. Proponujesz mi brak telewizora? Pomysł przedni, ale szklany ekran jest dla ludzi 😉 gdzieś muszę zobaczyć rozgrywki Euro 2016. Zresztą zauważyłam ostatnio, że dziecko po ustalonej bajce samo wyłącza grające pudło i biegnie zadowolone na podwórko :). Tego argumentu używam coraz rzadziej. 2. To nie ryż kochanie, to makaron w kształcie ryżu. Zastanawiam się jak często ty okłamujesz dziecko, jeśli jest niejadkiem? Dzisiaj. Taka sytuacja. W sklepie zabrakło makaronu nitki, który zawsze jemy z zupą pomidorową. A tu jak na złość – z rosołu zrobiłam pomidorówkę. Kierunek – szafka. Jest! Mam brązowy ryż. Tylko jak go podać Antkowi? Wiem, że pomidorową to on z makaronem raczej… – Mamo, co to tam pływa w ziupie? – Makaron. – Dziwny. – Bo to ryżowy makaron. – Ok. Rozumiesz? Ok! Po prostu: nazwa odrobinę zmodyfikowana, smak i konsystencja bez zarzutu, więc po co się zgłębiać w szczegóły? I wtedy kończy obiad mój mąż. – Dobra z tym ryżem! To nawet dobrze, że nie gotowaliśmy makaronu 😀 I sprawa się rypła. Kłamstwo ma nogi jak ja – krótkie. 3. Ciastka się już skończyły. Ewentualnie: te ciastka są z alkoholem. Dbam o jego zęby i zdrowie? Dbam. Dbam o męża? Dbam. W poszukiwaniu czegoś słodkiego byłabym zdolna przegryźć jego tętnice, żeby tylko coś wyłuskać, zdobyć! Starszak nie zawsze odpuszcza za pierwszym razem. Problem jest taki, że ma alergię na dwa główne składniki większości ciastek i ciasteczek: mleko i jajka, ale dzieciak nie zawsze rozumie i wiadomo – szuka. Potrafi już niuchać po szafkach, a węch to ma jak mało kto. Wzrok też, na pamięć chyba się wyuczył wyglądu opakowań wszelkich słodkości ze sklepu i niech tylko dojrzy skrawek folii czy innego kartonu! Ja też nie jestem taka ostatnia, czasem po prostu odpuszczam i jeśli obiad zjedzony 😉 to może i drugie ciastko się znajdzie. Jeśli oczywiście wcześniej w amoku go nie pożarłam. 4. Tak, wiem doskonale o co ci chodzi! Antek mówi ładnie i składnie. Buduje zdania, że hoho. Czasem tak rozwinięte, że w połowie gubię wątek, a do tego nie wszystkie słowa dokładnie rozumiem bo konstrukcja=instrukcja, szachy=szafy itd.. I wtedy mam dwie opcje: albo przyznam się do niewiedzy, zapytam i narażę na atak klocków lego lecących z prędkością światła w moją stronę, albo udam, że rozumiem i domyślając się z kontekstu o co może chodzić, uda mi się wyjść z tego cało. Najczęściej zaczynam od opcji numer dwa. Zostawia po sobie mniej rannych i co najwyżej na koniec rozmowy jedno z nas pójdzie zakładać buty na plac zabaw, a drugie robić kanapki. Ot zwykłe nieporozumienie. 5. To Święty Mikołaj zjadł ciastka i wypił mleko, widziałeś? Ostatnie Boże Narodzenie. Choinka ubrana, wszystko przygotowane na tip top. Myślę, co by tu jeszcze i wtedy przypomina mi się, że gdzieś tam na innym kontynencie, dzieci zostawiają na kominku ciastka i mleko dla Świętego Mikołaja. Akurat dysponujemy jednym i drugim, a do tego w salonie mamy pokaźny portal na kominku gazowym… – Antosiu, zostawimy dla Mikołaja ciastka i mleko? – Tak! I piwo! Będzie mu miło. Jak powiedzieli, tak zrobili. Tacie było miło, że po pracy wypił szklaneczkę piwa. Mamie było miło jak ciastka popijała mlekiem. Rano dziecko było szczęśliwe, że Mikołaj po napełnieniu brzucha, zostawił prezenty. I niech mi ktoś teraz powie, że to nieładnie kłamać i zawsze, ale to zawsze trzeba mówić prawdę! Co jak co, ale w kwestii tego Świętego, absolutnie nie mogę tego zrobić. *** Pamiętaj, żeby zawsze myśleć o skutkach wykorzystania kłamstwa w relacji z dzieckiem. Co będzie, jeśli dziecko regularnie straszone złym policjantem zabierającym dzieci, zgubi się? U kogo będzie szukało pomocy, a kogo omijało szerokim łukiem? Jak poczuje się maluch w czasie morfologii czy innego zabiegu, jeśli obiecasz, że nie będzie bolało, a stanie się inaczej? Sama podchodzę do życia na zasadzie „wolę znać najgorszą prawdę niż usłyszeć kłamstwo”, ale drobne ubarwianie rzeczywistości względem malucha wydaje mi się czasami lepsze. Dla niego samego. A Ty jak i dlaczego okłamujesz dziecko? Tylko nie mów, że nigdy – nie uwierzę. Zostań ze mną na dłużej na fp SIMPLYANNA. Zobacz inne wpisy TUTAJ.
oklamalem dziewczyne jak to naprawic